piątek, 28 grudnia 2012

Roczek mojej chrześnicy...

Nie mogłam się powstrzymać, aby się nie pochwalić pracą mojego męża. To co sobie gdzieś tam wymyślę, a nie jestem w stanie sama tego wykonać zlecam właśnie jemu. Uwielbiam go za to, że wspiera mnie i pomaga w wykonywaniu różnych projektów.
To właśnie między innymi dzięki jego zręcznym dłoniom i pile, która zajmuje "pół pokoju" Zuzia dostała na swoje pierwsze urodziny wózek.
 Oczywiście nie mogło zabraknąć w komplecie lalki.
 Z fotek poniżej myślę, że widać jak bardzo prezent się podobał...
 
 

2 komentarze: